Dopadła mnie jesień. Zimno fizyczne, zimno psychiczne.

Rozpaliłem świeczki o zapachu cynamonu, w ręku trzymam kubek gorącej herbaty, a w tle lecą melancholijne piosenki. Zaczęła się jesień: szara, deszczowa i smutna. Zimno fizyczne, zimno psychiczne. Czy tylko ja tak ciężko znoszę tą porę roku?


Autorka zdjęcia: Sasha Bell


Zmęczenie, spadek zdolności myślenia, senność, nieuzasadniony smutek. Czy tylko mnie dotyka ten problem co roku? Liście na chodnikach i chłód panujący w powietrzu to coś, co działa na mnie negatywnie. A przecież są osoby, które kochają jesień. Kochają zbierać spadające kasztany, czy złote barwy spadających liści. Zachwycają się jej urokiem.

Czym jest dla mnie jesień?

W sporej części jest to dla mnie właśnie negatywny czas. Naprawdę nie rozumiem ludzi, którzy po prostu lubią jesień. Ale jesień ma też swoje nieliczne dla mnie pozytywne cechy. Faktycznie możemy podziwiać piękne widoki za oknem. Jest porą na czytanie zaległych książek, czasem refleksji. To czas kiedy na pewne rzeczy patrzymy inaczej, choćby ze względu na atmosferę jaka panuje podczas tej pory roku. To niecodzienne. Jednak cena którą płacimy za kilka zalet jest przynajmniej dla mnie, za duża.

A czym dla was jest jesień?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz